Dzisiaj przyjechała do nas ciocia ( Właśnie pojechała, ale dobra ) z kuzynką - taką troche starszą kuzynką, a tk właściwie z taką bardzo, bardzo starszą kuzynką ( z jakieś 23 lata ma ). Ostatnio widziałam się z nią 2 lata temu, a z ciocią? Na Wielkanoc u nas była. A przyjechali m.in. po to, żeby nas na ślub zaproić ( Anki z .... No z chłopakiem jej :p, o przepraszam z narzeczonym :)), ale mniejsza oto, jak już do nas zajechali, przywitali się tylko, potem do babci i znowu do nas. Zjedliśmy sobie obiadek, mój kochany braciszek wyparował do Krakowa na urodziny, a tata pojechał n uczelnie. Tak więc zostałam z nimi: ja, drugi brat, mama i ciocia. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że ciocia wypaliła nagle, że Dagmarka pójdzie do liceum św. Rodziny w Krakowie i na weselu Ani zapozna się z jakimś księdzem, który tam uczy bo tam jest przecież naprawdę bardzo miła atmosfera, mili nauczyciele i wogóle. Mnie wmurowało ( Co? ) ( Że niby jak? ). No nie to, że mam coś przeciwko temu, że to jest liceum św. Rodziny, tylko że: ja nie chce tam iść ! ! ! A co z moim liceum nr. X w Krakowie? ! ? ! O nie ! ! ! Do żadnego innego nie pójdę i koniec. Niech mnie tam siłą zaciągną ! A co ja pisze nikt mnie nie będzie zaciągał. Powiedziałam im tylko ''Tak, tak dobrze'' Ha! Narazie! Niech sie cieszą puki mogą :p, że się tak szybciutko zgodziłam. A od kiedy to przepraszam bardzo ciocia ustala do jakiego ja liceum pójdę ? ! ? ! Aaaaaa mam jeszcze 2 lata w końcu, nie?
A tak pozatym to lubię tą ciocię, bo śmieszna jest. Pożartować z nią mozna i woóle. A z tym liceum to powiedzmy, że jej przejdzie :p ( oby ). Kończe, pozdrawiam, 3majcie się, paaaaa :* :* :*