"Na życie patrzysz bez emocji..."papapraraparapararapara...
Komentarze: 1
Jest godz. 17.23. więc za 37 minut powinnam rozpocząć mój "trening" :p. Miałam zacząć od wczoraj. BRAT WE MNIE ZWĄTPIŁ. No jak on mógł. Zaczął się ze mnie śmiać i powiedział, że jak dobiegne do babci (200m) i spowrotem to będzie dobrze. A mam zamiar biegać na rzeczkę - narazie będzie to krutki dystans. Później będą dłuższe i dłuższe. Ale wszystko w swoim czasie :)) Tak więc wczoraj w kościółQ zaczął mnie boleć brzuch. Nie. To nie brzuch mnie bolał. Coś z boku mnie bolało. TYLKO MI NIE MÓWCIE, ZE TO KOLKA tak jak to robiła moja mama. Czy jest na sali lekarz? Jak przyszłam do domkQ to też mnie "to coś" bolało :) i nie biegałam. I Maciek zaczął sie ze mnie smiać. Ale on tak z miłości :p
ZACZYNAM OD DZISIAJ!! I koniec. Hasło na dziś i kolejne 4 lata "Wiosna, lato, jesień, zima nikt Dagmary nie zatrzyma". Możecie jechać do Pekinu z takim transparentem :p <hahaha>
Świtnie szkoła się zaczęła i ja zamiast płakać to mam coraz lepsiejszy humor. Haha. No dobra. Mam jeszcze 21 minut :)) Tak sobie myśle, że zabiore ze sobą mojego psa.
A w poprzedniej notce zapomniałam napiać, że Maniuś - Marian / wąż mojego brata uciekł ostatnio z terarium. Byłyśmy w domu tylko ja z mamą i ciocia na dole. Zaczęlyśmy z mamą poszukiwania. Zadzwoniłysmy po Grześka, przyjechał i znaleźliśmy go za szafą. Potem go z bratem "namaczałam", bo jak co miesiąc schodzi mu skórka. Tylko, ze teraz niebardzo chce mu zejść. I jak to nie nastąpi ( oh jak pięknie to brzmi ) to mu zgnije :(( i co będzie? Na szczęście został jej jeszcze kawałeczek :))
Jak ja kocham tego naszego Maniutka :))
Dobra to by było na tyle. Jeszcze tylko 11 minutkoff :p:p Więc się zbieram pomalutku. Pozdrawiam gorąco. Paputki :*:*:*
Aha. Kocham Was. Wszystkich kocham. Tak jakoś wyszło :))
Dodaj komentarz